Sortowanie
Najnowsze dowcipy · Najlepsze dowcipy
Kategorie
· Zobacz wszystkie dowcipy
· Różne (625) · Baba u lekarza (38) · Baca, gazda itp. (39) · Bajki (42) · Bankowość, finanse itp. (11) · Blondynki (95) · Chuck Norris (33) · Cyrk, występy itp. (17) · Cytaty, mądrości itp. (164) · Czapajew (25) · Czarny humor (49) · Dresiarze (40) · Dzieci (101) · Egzamin (22) · Eskimosi, zima, itp. (2) · Fauna i flora (142) · Fąfara (6) · Fotograf (4) · Hrabia... (18) · Humor z zeszytów (6) · Impreza (30) · Informatycy (70) · Jasio (145) · Kierowcy (6) · Kler (102) · Kobiety (110) · Kosmici (8) · Lekarze, pacjenci itp. (135) · Małżeństwo (290) · Marynarze (16) · Masztalski (1) · Mężczyźni (214) · Murzyni (45) · Myśliwi (10) · Nauczyciele (7) · Pedały (37) · Pijaczki, żule itp (43) · Piloci, samoloty (5) · Po angielsku (24) · Polak, rusek... (34) · Policja, przestępcy itp. (72) · Polityka (102) · Prawnicy (2) · Randka (63) · Restauracja (33) · Robotnicy (26) · Rolnik (39) · Rycerze (3) · Rżewski (134) · Sex (114) · Sportowe (41) · Staruszkowie (100) · Stirlitz (34) · Studenci (68) · Szef, pracodawca (18) · Szkoci (7) · Szkoła (19) · Świąteczne (25) · Teściowa (44) · Wąchock (7) · Wędkarze (11) · Wojsko (71) · Zakupy (7) · Złota rybka, dżin itp. (14) · Żydzi (50)
|
Przyszedł nekrofil do kanibala. Siedzą, oglądają tv, popijają piwko. Nekrofilowi piwko się kończyło, poszedł więc do lodówki po następne, a tam martwa baba. Trochę już leży, podśmierdywać zaczęła. Zwraca się nekrofil do kanibala: "Będziesz to jadł, czy mogę to wyjebać?" | Facet złotym mercedesem przyjeżdża na ryby. Wysiada cały w złocie z samochodu (łańcuchy, bransolety itd.), wyciąga złotą wędkę ze złotą żyłką i idzie łowić ryby. Po jakimś czasie łapie co? .....oczywiście złotą rybkę. Popatrzył na nią, obejrzał w koło z pogardą i już ma wyrzucić z powrotem do wody, a rybka na to:
- Hej rybaku! A trzy życzenia?
- Eeeeeh, no dobra. Co chcesz? | Zima. Dwa jelenie stoją na paśniku i żują ospale siano nałożone tu przez gajowego. W pewnej chwili jeden z jeleni mówi:
- Chciałbym, żeby już była wiosna.
- Tak ci mróz doskwiera?
- Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe jedzenie! | Małżeństwo nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami .
On poszedł zaprosić na parapetówkę, ona naga zaczęła tańczyć nago w łazience patrząc na swoje piękne ciało . Nagle poślizgnęła się , zrobiła szpagat i się przyssała . Mąż wraca , patrzy ,łapie po pachy , próbuje podnieść... nic!
Dzwoni do majstra. Ten patrzy i mówi :
- Panie trzeba kuć !
- Co Pan, K...a! Gres z Włoch za 4 tyś. euro!
- Hmmm... jest inna metoda,ale może się nie spodobać ...
- Panie wszystko tylko nie Gres!
Więc majster zabiera się do roboty . Ślini palce, łapie kobietę za sutki i zaczyna delikatnie kręcić ...
- Co Pan k...a odp.....la? - krzyczy mąż
- Panie... podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z linoleum. | Mama pyta małego Jasia dresiarza:
- Synku masz coś do prania?
- Nie, pranie jest spoko. | Józek! Zagadka: czym różni się zasłona od papieru toaletowego?
Nie wiem.
Czyli to Ty... | Wiosna, las, ptaszki. Gawędzi student (po nieudanej sesji) z dziewczyną:
- Nie wiem, co się ze mną dzieje? Chciałbym ulecieć daleko - daleko, schować się głęboko - głęboko, zaszyć się gdzieś cicho - cicho. Czyżby to miłość?
- Nie, kolego. To zaczął się wiosenny pobór do wojska. | Przyjechała telewizja do Zakopanego i robią program dla dzieci. W programie ma występować baca. Reporterka: może by nam pan opowiedział jakąś ciekawą historię, coś wesołego?
Baca: Ano zgubiła nam się w górach kiedyś owieczka. Cały dzień jej szukaliśmy, całą noc jej szukaliśmy i jak żeśmy ją znaleźli to żeśmy się wszyscy tak ucieszyli, żeśmy ją wszyscy wydupczyli.
R: Ależ baco! to program dla dzieci, nie można takich historii opowiadać, może coś innego?
B: Ano dobrze. Zgubił nam się kiedyś piesek pasterski w górach. 2 dni i dwie noce żeśmy go szukali, a jak go wreszcie znaleźliśmy tośmy się wszyscy tak ucieszyli, żeśmy go wszyscy wydupczyli.
R: Nienienie, baco, to program dla dzieci. To może inną historię, może jakąś smutną historię, która się bacy przydażyła?
B: Ano zgubiłem się kiedyś w górach... | Wychodzi facet z więzienia. Dwadzieścia lat za malwersacje finansowe. Oddają mu rzeczy, które miał przy sobie jak go zwinęli. W kieszeni starej marynarki znajduje kwit do szewca. No tak, oddał buty do naprawy chwilę przed tym, zanim go zamknęli. Bez grosza przy duszy, ale w dobrych butach pochodzi. Udał się więc do owego szewca. I stoi ten sam mężczyzna, tylko dwadzieścia lat starszy, posiwiały. Oddaje mu więc kwit, tenże patrzy na niego uważnie, wychodzi na zaplecze. Po chwili wraca, oddaje kwit i mówi:
- Będą na czwartek. | Nienawidzę gdy kobiety rujnują tę romantyczną chwilę psikając mi gazem w twarz. | [1] [2] [3] [4] [5] ... [10] [11] [12] [13] 14 [15] [16] [17] [18] ... [388] [389] [390] [391] [392] |
|
Opcje
· dodaj nowy dowcip
· dowcipy na email
· dowcipy na twojej www
· kontakt
Polecane
|