Sortowanie
Najnowsze dowcipy · Najlepsze dowcipy
Kategorie
· Zobacz wszystkie dowcipy
· Różne (625) · Baba u lekarza (38) · Baca, gazda itp. (39) · Bajki (42) · Bankowość, finanse itp. (11) · Blondynki (95) · Chuck Norris (33) · Cyrk, występy itp. (17) · Cytaty, mądrości itp. (164) · Czapajew (25) · Czarny humor (49) · Dresiarze (40) · Dzieci (101) · Egzamin (22) · Eskimosi, zima, itp. (2) · Fauna i flora (142) · Fąfara (6) · Fotograf (4) · Hrabia... (18) · Humor z zeszytów (6) · Impreza (30) · Informatycy (70) · Jasio (145) · Kierowcy (6) · Kler (102) · Kobiety (110) · Kosmici (8) · Lekarze, pacjenci itp. (135) · Małżeństwo (290) · Marynarze (16) · Masztalski (1) · Mężczyźni (214) · Murzyni (45) · Myśliwi (10) · Nauczyciele (7) · Pedały (37) · Pijaczki, żule itp (43) · Piloci, samoloty (5) · Po angielsku (24) · Polak, rusek... (34) · Policja, przestępcy itp. (72) · Polityka (102) · Prawnicy (2) · Randka (63) · Restauracja (33) · Robotnicy (26) · Rolnik (39) · Rycerze (3) · Rżewski (134) · Sex (114) · Sportowe (41) · Staruszkowie (100) · Stirlitz (34) · Studenci (68) · Szef, pracodawca (18) · Szkoci (7) · Szkoła (19) · Świąteczne (25) · Teściowa (44) · Wąchock (7) · Wędkarze (11) · Wojsko (71) · Zakupy (7) · Złota rybka, dżin itp. (14) · Żydzi (50)
|
Na babskiej imprezie rozmawiają trzy mężatki. Pierwsza mówi:
- Wiecie, jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka.
Druga mówi:
- Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka.
Na to trzecia:
- A ja nie wiem. Nigdy nie sprawdzałam, jakie ma jajka mój Jacuś w trakcie stosunku.
Po dwóch dniach ponownie się spotkały w tym samym gronie. Trzecia mężatka (ta od Jacka) przychodzi cała poobijana, z potarganymi włosami i ubraniem. Pozostałe dwie pytają:
- Co ci się stało?
Ona odpowiada:
- Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię: Jacek!!! Ty masz w trakcie kochania się tak samo zimne jajka jak Zenek i Franek... | Siedzą zajączek, wilk i żółw. Na stole stoi butelka wódki. Zwierzęta stwierdziły, że to za mało i trzeba kupić więcej. Wilk z zającem od razu wskazali na żółwia:
- No dobra, pójdę, ale nie możecie w tym czasie wypić ani kropelki.
Mija tydzień, żółwia nie ma, więc wilk mówi:
- Pijemy.
- Obiecaliśmy żółwiowi, że nie będziemy pić bez niego - mówi zajączek.
Tak minął 2 i 3 tydzień. W końcu zajączek bierze butelkę do ręki z zamiarem otwarcia, a tu żółw wygląda zza krzaka i mówi:
- Bo nie pójdę! | Idą dwie zakonnice: siostra Matematyka (M) i siostra Logika (L). Siostra M mówi:
- Widzisz tego mężczyznę, który idzie za nami od dłuższego czasu?
- Tak.
- Za 2 min nas dogoni.
- Zgodnie z prawami logiki musimy się rozdzielić, a wtedy pójdzie tylko za jedną z nas. Spotkamy się w zakonie.
Do zakonu przychodzi pierwsza siostra M.
Parę minut później dociera i siostra L.
Siostra M pyta się:
- O Boże, o Boże ! I co się stało?
- Zgodnie z prawami logiki mężczyzna mógł pójść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
- I co, i co?
- Zgodnie z prawami logiki gdy przyspieszyłam, on również to zrobił.
- I co dalej?
- Zgodnie z prawami logiki zaczęłam biec, a on zrobił to samo.
- O Boże! I co?
- Zatrzymałam się i on zgodnie z prawami logiki zrobił to samo.
- O Boże, o Boże i co?
- Podciągnęłam do góry sutannę, a on zgodnie z prawami logiki zdjął spodnie.
- O Boże, o Boże! I co?
- Zgodnie z prawami logiki zakonnica z zadartą suknią biegnie szybciej, niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami.
Każdy, kto myślał, że to się skończy inaczej, musi teraz za karę odmówić 10 "zdrowasiek". | Mały mol po raz pierwszy wypuścił się w samotny lot po pokoju.
Wyleciał z szafy, zrobił rundkę i wrócił na płaszczyk. Stary mol zapytał:
- I jak poszło?
- Chyba ok. Wszyscy klaskali… | Na dyskotece w Niemczech bawił się Rosjanin ubrany w koszulkę z napisem "Turcy mają trzy problemy".
Nie trwało długo, stanął przed nim wielki Turek:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam czeka na niego tłum Turków.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy, wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin. - Zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami... | Rzecz się dzieje na wsi.
- Józek, wszyscy mają komórkę, ja też chcę! - żali się Zocha.
Józek, niewiele myśląc, bierze młotek, gwoździe, dechy i zbija komórkę.
W nocy pijane małolaty wracają z dyskoteki i malują napis: "Zocha się puszcza".
Rano Józek patrzy przez okno i woła:
- Zocha, masz smsa! | Biegnie myszka po lesie i spotyka łosia. Podbiega do niego od tyłu, patrzy i szepcze:
- Niesamowite!
Podbiega z przodu, patrzy i szepcze:
- Niepojęte!
Znowu obiega łosia, patrzy od tyłu i szepcze:
- Niesamowite!
I ponownie biegiem dookoła łosia. Patrzy od przodu i szepcze:
- Niepojęte!
I tak kilka razy. Łoś zdziwiony pyta myszkę:
- O co ci chodzi, myszko?
- Patrzę na ciebie, łosiu, i nijak nie mogę zrozumieć: z takimi jajcami, a takie rogi?!
| Marycha ze wsi zaszła w ciążę i szczęśliwie urodziła.
Ponieważ kochliwa była kobitka, miała trudności we wskazaniu ojca dziecka, więc na wszelki wypadek w pozwie do sądu o ustalenie ojcostwa wskazała wszystkich chłopów ze wsi z sołtysem włącznie. Sąd nakazał więc pobranie krwi wszystkim panom.
Na pierwszy ogień poszedł sołtys, a pozostali nerwowo i z niepokojem oczekują swojej kolejki. Po chwili wychodzi wesoły i uśmiechnięty sołtys i radośnie już w drzwiach głośno krzyczy:
- Chłopy, nie bójta się! Nie dojdą! Z palca biorą! | Siedzi facet w teatrze i nagle czuje okropny smród.
Stuka gościa przed sobą i mówi:
- Przepraszam, czy pan się zesrał?
- Tak, a o co chodzi? | II wojna światowa. Marszałek Żukow wychodzi z gabinetu Stalina zdenerwowany, na korytarzu zaklął i mruknął "A to chamie wąsaty!". Ale przed drzwiami stał oficer ochrany i zareagował natychmiast pytając:
- Co powiedzieliście towarzyszu?
Żukow na to, że nic.
- No to wrócimy do gabinetu tow. Stalina i wyjaśnimy sprawę - powiedział oficer.
Wrócili więc i oficer melduje:
- Towarzyszu Stalin, ja będąc na służbie usłyszałem jak marszałek Żukow powiedział "A to chamie wąsaty!".
Stalin popatrzył na Żukowa i zapytał:
- Kogo mieliście na myśli towarzyszu?
Żukow natychmiast odpowiedział:
- Jak to kogo, Hitlera!
Wtedy Stalin popatrzył przeciągle na oficera ochrany i zapytał:
- A wy towarzyszu, kogo mieliście na myśli? | [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] 10 [11] [12] [13] [14] ... ... [388] [389] [390] [391] [392] |
|
Opcje
· dodaj nowy dowcip
· dowcipy na email
· dowcipy na twojej www
· kontakt
Polecane
|